Dip dyed baskets - DIY


czyli barwione kosze, które już od dawna intrygowały mnie w wielu skandynawskich aranżacjach. Jakiś czas temu wpadłam więc na pomysł, żeby jednak spróbować tak "malnąć" dwa duże kosze, które stoją w łazience. Wydawało mi się, że będą lepiej wyglądać no i chyba się nie pomyliłam ...



Po przemalowaniu i ukryciu materiałowego wypełnienia wyglądają znacznie prościej, jaśniej i bardziej świeżo.

Poniżej na zdjęciu widać w jaki sposób ukryłam materiałowe wypełnienie. Jest ono dość ważne, bo wiklina w tych koszach jest dość szorstka. Materiał przymocowałam do kosza za pomocą szarej wełny, po prostu punktowo złapałam materiał i przywiązałam go do kosza.






Tak prezentują się w łazience, w jednym przechowujemy ręczniki, a w drugim zabawki do kąpania.








Przygotowałam też kilka inspiracji, jakie można znaleźć w sieci na ten temat. Technik barwienia jest wiele, Martha Stewart pokazuje zanurzanie w pojemniku z farbą, ja pomalowałam pędzlem, można też użyć farby w spray'u.



źródło w kolejności od góry do dołu:
www.realhomelove.com
www.dailymail.co.uk
www.marthastewart.com
www.marthastewart.com
www.pinterest.com
www.tribehome.com.au

A na koniec coś co mi się bardzo spodobało, być może wykorzystam kiedyś ten pomysł :) 



źródło: designvintage.co.uk


Ciekawa jestem co sądzicie o tej przemianie ...

To by było na tyle, dobrego tygodnia Kochani!
Iza

44 komentarze:

  1. Łazienkę masz cudowną :-)) Pisałam już o tym .
    Kosze wyszły na prawdę fajnie .. sama mam takie barwione i tacki na stól z Belldeco .
    Inspiracje bardzo inspirujące - pomysł z drabiną , to strzał w 10tkę ! :-)) Super :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie wyszło! Szkoda, że nie mam w domu podobnego kosza, zrobiłabym z nim to samo:-))))

    OdpowiedzUsuń
  3. dla mnie ta przemiana jest rewelacyjna! sama latem tak przerobiłam swój kosz: http://sandrynka.blogspot.com/2014/08/ksiazki-i-takie-tam.html

    OdpowiedzUsuń
  4. W wersji "po" bardzo mi się spodobały! Fajny pomysł, łatwy i efektowny - a to najważniejsze :)
    Udanego tygodnia!
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  5. Teraz wyglądają zdecydowanie ciekawiej :) Brawo

    OdpowiedzUsuń
  6. Iza wyszło super...bardzo ale to bardzo mi się podoba...i jak fajnie można odmienić oblicze takiego kosza ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie bomba!!! lubię takie proste, a zarazem efektywne przemiany ;)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  8. przemiana koszyczka bardzo fajna i muszę stwierdzić że wersja po przemianie bardziej mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  9. po przemalowaniu wyglądają super. Są jedyne i niepowtarzalne Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  10. świetnie takie kosze wyglądają:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Mała metamorfoza a jak zmienia przedmiot. Jestem pod wrażeniem, pozdrawiam i życzę miłego tygodnia

    OdpowiedzUsuń
  12. przemiana bardzo na plus,koszyki zdecydowanie zyskały pomalowane w połowie na biało :)
    piękną masz łazienkę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam takie wiklinowe kosze, piękne są, cudownie wyglądają w najróżniejszych aranżacjach:)) Po Twojej metamorfozie już w ogóle zachwycają, piękne zdjęcia!:)) Pozdrawiam Cię serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny pomysł i rewelacyjne wykonanie:-) Idelanie pasuje do Twojego wnetrza a szczególnie do takiej magicznej łazienki:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. fajnie wygladaje te kosze!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja też o tym myślałam. ale jakoś nie doszło na razie to moje myślenie do skutku. Twoje kosze wyszły wspaniale. A łazienka cudowna!!!!
    Pozdrawiam cipelutko

    OdpowiedzUsuń
  17. ja sądzę, że to bardzo fajna przemiana i że masz teraz 2 nowe kosze :)

    OdpowiedzUsuń
  18. To wygląda super, uwielbiam kosze ale jakoś nie mam odwagi by je przemalować :)ale jak tak patrzę to chyba się zdecyduję :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajne te kosze. Łazienkę masz piękną! Tak jak lubię.

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetna przemiana !!! i bardzo ładnie komponują się z wystrojem łazienki.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mi się ta odmiana kosza bardzo podoba. Te z netu kosze są piękne. Lubię taką miękką wiklinę

    OdpowiedzUsuń
  22. Rewelacyjnie! Przeważnie białe jest u góry kosza w postaci wywijanego pokrowca, a tu odwrotnie :-) Bardzo mi się tak podoba, kosze prezentują się o niebo lepiej :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Przemiana jest świetna !!! Na korzyść zdecydowanie:))) Też takie kosze za mną chodzą, więc albo gdzieś je upoluję...albo zrobię sama:)
    Pozdrawiam serdecznie i jak zawsze zapraszam do siebie:)))

    OdpowiedzUsuń
  24. Super dzięki za inspirację moje kosze czekają do przemalowania ale ciągle nie mogę zdecydować się na styl :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Iza uwielbiam na Twojego bloga i czekam aż Cię docenią i Twoje mieszkanko zacznie gościć w magazynach buziaki

    OdpowiedzUsuń
  26. Podobaja mi sie takie małe udoskonalenia:) Taki koszt można odmienic, gdy np. nam sie znudzi jego pierwotna wersja;)

    OdpowiedzUsuń
  27. nowy wygląd koszyka jest wspaniały! zyskał wiele po tej metamorfozie...a tak mało w sumie trzeba ...

    OdpowiedzUsuń
  28. Pięknie odmieniłaś kosze, też uwielbiam wiklinę i druciaki :-)
    Pozdrawiam ciepło,
    k.

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo podoba mi się Twoja łazienka, od razu widać że masz świetny gust :) I ten napis jest rewelacyjny - mam nadzieję, że się do niego stosujesz! :))

    OdpowiedzUsuń
  30. wiatj, bardzo fajan przemiana , bliskie gusta z moimi:)
    Jeżeli czasem masz nadwyżki swoich prac zapraszam do cottonary.
    Wspieramy upcykling . Zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  31. Fajny kosz na pranie, no i przypomniało mi się, że i ja muszę wreszcie jakiś zrobić/ kupić:P

    OdpowiedzUsuń
  32. Kosz nabrał skandynawskiego sznutu :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Świetna metamorfoza:) właśnie zastanawiam się nad przemianą swojego, który pokazywałam wczoraj. Tylko ta moja wiklina jest grubsza i nie wiem czy będzie się prezentował tak dobrze jak Twój:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Bardzo mi się podoba, wygląda dużo lepiej niż poprzednio. U mnie już miejsca brak na tak duży kosz, a szkoda:(
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  35. Super przemiana. Również zastanawiałam się nad takim pomalowaniem kosza i teraz chyba się skuszę.. tylko kosza na razie brak :) Pozdrawiam.
    Miło tu u Ciebie.. Pozdrawiam Kasia ( zapraszam do siebie)

    OdpowiedzUsuń
  36. Witaj. Własnie "przeleciałam" Twojego bloga od początku :-) Fajnie isę tak przelatuje, bo po pierwsze w szybkim tempie widze zmiany, na które pracowałas 2 lata, po drugie widzę, jak Twój styl ewoluuję, nawet jak zmieniają się zdjęcia. Podoba mi się u Ciebie. Wieksozść pomysłów to zdecydowanie mój klimat. Ale powiedz, czy od początku budowy wiedziałąś, że taki będzie styl domu? Bo momentami miałam wrażenie, ze to przyszło na Ciebie trochę później. Nie bierz tego do siebie, broń Boże! ale np schody, nie pasują mi do całości. Może wnioskuje po sobie... Ja tez zaczynajac budowę miałam w głowie inne wnętrza. Dlatego wybrałam raczej nowoczesny projekt, z narożnymi oknami, A potem pewnego dnia wzięło mnie i rabnelo: styl angielski. Teraz dopieszczam to moje gniazdko i wnętrza mneij więcej odpowiadają temu, co chciałam. ale te okna... Gdyby mnie chociaz wzięło i strzeliło przed oknami.. Byłyby białe ze szporosami. No ale nie są, więc koneic tematu :-) Gratuluję pasji, pięknego domu i zdolności rozciągania czasu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  37. fajniutką masz łazienkę!!!a kosze po przeróbce rewelacyjne;-)

    OdpowiedzUsuń
  38. Niewiele pracy, a efekt jest :D I satysfakcja zapewne. coś wspaniałego i inspirującego. Pozdrawiam!
    canbemagazine.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  39. No i to jest rewelka na maxa! Mam podobne kosze na skarpety, ale nie aż tak fajowskie ;(((

    OdpowiedzUsuń
  40. Świetny pomysł. Te kosze wyglądają naprawdę wspaniale. Ten w łazience prezentuje się idealnie. Chyba się skuszę i sama spróbuję zrobić coś takiego. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  41. świetna przemiana. chętnie podkradnę pomysł.

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ :)

Copyright © lifespace(r) , Blogger